Dwa ciastka w jednym czyli ciastka, do których dodałam oreo. Jeśli jesteś fanką tych czekoladowych markiz to koniecznie wypróbuj nowy przepis na ciasteczka.
Tutaj znajdziesz więcej przepisów z ciastkami oreo.
Ciasteczka z dzisiejszego przepisu są miękkie i ciągnące. Są idealnie słodkie, z chrupiącymi kawałkami oreo i słodką nutą z białej czekolady. Smakuje dzieciom i dorosłym. Robi się je dość szybko, ale musimy ciasto pozostawić do schłodzenia w lodówce. Takie chłodzenie sprawi, że ciastka będą się formowały z łatwością i nie będą się aż tak rozlewały podczas pieczenia. Zamiast białej czekolady możesz użyć także mlecznej czy deserowej lub wykorzystać chocolate chips. Ciastka fajnie się przechowują. Pasują i do kawki i do szklanki mleka. Polecam.
Więcej przepisów na ciasteczka z białą czekoladą
- Ciasteczkowe kwadraciki z malinami
- Batoniki kokosowe z wiśniami
- Trzyskładnikowe ciastka corn flakes
- Ciastka owsiane z żurawiną
Ciasteczka oreo pysznie się prezentują. Są miękkie i ciągnące z chrupiącymi brzegami.
Ciastka z oreo i białą czekoladą
Składniki (30 sztuk):
- 170g masła,
- 50g cukru białego,
- 70g cukru trzcinowego,
- 110g serka kremowego,
- 1 duże jajko,
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii,
- 280g mąki pszennej,
- 1 i 1/2 łyżeczki mąki ziemniaczanej,
- 1 łyżeczka sody,
- 1/2 łyżeczki soli,
- 180g białej czekolady,
- 10 ciastek oreo (110g)
Przygotowanie:
Składniki na ciastka powinny być w temperaturze pokojowej tzn. masło, serek kremowy i jajko wyjmujemy 1-2 godziny wcześniej z lodówki i ustawiamy na blacie.
*Serek kremowy tzn. serek typu Philadelphia lub ser z wiaderka trzykrotnie zmielony.
Mąkę pszenną mieszamy z mąką ziemniaczaną, sodą i solą. Białą czekoladę drobno siekamy. Ciastka oreo kroimy na kawałki tzn. każde ciastko kroimy mniej więcej na 6-8 części.
Masło przekładamy do misy miksera i ucieramy z cukrem białym i brązowym na jasną i puszystą masę maślaną (około 5-7 minut). Dodajemy serek kremowy i miksujemy do połączenia. Następnie dodajemy jajko i ekstrakt waniliowy, ucieramy 30 sekund. Następnie dodajemy suche składniki i mieszamy na wolnych obrotach miksera do połączenia składników. Na sam koniec dodajemy oreo i posiekaną czekoladę (kilka kawałeczków odkładamy do dekoracji na wierzch). Mieszamy dokładnie do dobrego połączenia. Gotowe ciasto przykrywamy i odstawiamy do lodówki do schłodzenia na 2 godziny.
* Gotowe surowe ciasto na ciasteczka możemy przechowywać w lodówce pod przykryciem do 4 dni. Wówczas przed pieczeniem ciastek wyjmujemy je na blat i pozwalamy mu się ocieplić przez około 30 minut, ponieważ ciasto zrobi się dość twarde w lodówce.
Blaszkę z wyposażenia piekarnika wykładamy papierem do pieczenia, a piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, góra-dół. Z ciasta rolujemy okrągłe kulki i układamy na blaszce zachowując duże odstępy. Na jedno ciastko potrzebujemy 1 i 1/2 łyżki ciasta - około 36g. Ciastka pieczemy około 12-13 minut. Brzegi powinny być wówczas delikatnie zarumienione, a środek będzie się wydawał płynny.
* Gdyby ciasteczka po upieczeniu nie wyszły Ci ładne, okrągłe, to jest na to sposób, aby je zaokrąglić. Od razu gorące, wyjęte prosto z piekarnika ciasteczka można zaokrąglić używając szklanki z ostrymi krawędziami o średnicy większej niż nasze ciastko. Szklankę ostawiamy na ciastku i robimy szybkie, koliste ruchy szklanką po papierze do pieczenia. Wówczas krawędzie ciastka zaczną się zmieniać.
Ciastka pozostawiamy na 5 minut na blaszce, aby stwardniały, dopiero zdejmujemy. Ciastka od razu po upieczeniu będą miękkie więc w tym momencie możemy włożyć w nie odrobinę białej czekolady i cząstko oreo do dekoracji.
Ciastka pieczmy etapami. Gdy pierwsza blaszka się piecze to surowe ciasto przechowujemy wtedy w lodówce. Życzę smacznego!
Ciastka przechowujemy do 1 tygodnia.
Wyszły pycha! Musiałam trochę kombinować z temperaturą bo bardzo szybko się rumieniły przy 180 stopniach ale i tak się udało 🙂 Napewno przepis zostaje z nami!
Wow piękne 🙂 Bardzo się cieszę, że smakowały!
Pyszne, przepyszne
Cieszę się 🙂
Pychotka robiłam wczoraj dla gości niedzielnych a dziś wcinam w pracy do kawki
Cieszę się bardzo, że smakują 😉 Piękne!