Choć ryba ta zwie się grecką, to z Grecją nie ma nic wspólnego, ale o tym pewnie już większość z Was wie 🙂 Myślę, że jest to jedna z bardziej znanych i lubianych wersji ryby - co tu dużo pisać - ryba tak przygotowana smakuje świetnie na ciepło i na zimno, ja jestem zwolenniczką wersji na ciepło 🙂 Idealna na rodzinne spotkania, imieniny, a przede wszystkim obowiązkowa potrawa świąteczna. Obowiązkowo gości u mnie w Boże Narodzenie na świątecznym stole. Myślę, że tym przepisem rozpocznę przygotowania do świąt i w najbliższym czasie przedstawię Wam jeszcze kilka świątecznych propozycji, a tymczasem częstujcie się rybką, smacznego 🙂
Składniki:
- 1 kg ryb (mintaj, panga, dorsz),
- 175g bułki tartej,
- 3 jajka,
- olej do smażenia,
- 4 marchewki,
- 2 pietruszki,
- 1 mały seler,
- 2 cebule,
- 250ml wody,
- 1 szklanka koncentratu pomidorowego,
- sok z cytryny,
- sól,
- 10 łyżek oleju,
- pieprz,
- cukier do smaku,
- słodka papryka,
Przygotowanie:
Rybę kroimy na mniejsze kawałki, oprószamy ją solą i pieprzem z obu stron. Jajko roztrzepujemy, maczamy w nim rybę, a następnie obtaczamy ją w bułce tartej i smażymy na złoto na rozgrzanym oleju na wolnym ogniu. Selera, marchewki i pietruszki obieramy i ścieramy na grubych oczkach tarki. Cebulę kroimy w piórka. Na patelni rozgrzewamy 4 łyżki oleju i szklimy cebulę. Następnie dodajemy pozostały olej, dodajemy starte warzywa, smażymy 2-3 minuty, podlewamy wodą i dusimy pod przykryciem na wolnym ogniu około 15-20 minut, tzn. do miękkości.
Wówczas dodajemy koncentrat pomidorowy, dokładnie mieszamy i smażymy jeszcze 1-2 minuty. Całość doprawiamy do smaku solą, pieprzem, słodką papryką i sokiem z cytryny. W naczyniu układamy warstwami ryby i masę warzywną. Ostatnią warstwę powinny stanowić warzywa. Całość odstawiamy do przegryzienia, najlepiej na całą noc. Rybę podajemy na ciepło lub na zimno. Najlepiej smakuje ze świeżym pieczywem. Smacznego 😉