Jestem chyba uzależniona od robienia placuszków. Gdy tylko nadejdzie weekend w sobotę obowiązkowo gości u mnie na stole śniadanie na słodko. Ponieważ pojawiły się już maliny grzechem byłoby nie wykorzystanie ich, więc wylądowały w cieście i w placuszkach. Same placuszki są bardzo mięciutkie, lekko słodkie, pulchne. Maliny dodają im niepowtarzalnego smaku. Polecam takie połączenie, a zwłaszcza latem, kiedy mamy dostęp do świeżych owoców.
Składniki:
- maliny 200g+kilka do dekoracji,
- cukier 2,5 łyżki,
- malibu 3 łyżki,
- 2 jajka,
- mąka 200g,
- mleko 75ml,
- proszek do pieczenia 1 łyżeczka,
- cukier 2 łyżki,
- kefir 205g,
- olej 1 łyżka,
- olej do smażenia
- listki mięty do dekoracji,
Przygotowanie:
Maliny myjemy i osuszamy. Umieszczamy je w rondelku, dodajemy malibu i cukier i smażymy na wolnym ogniu około 30 minut aż sos zgęstnieje (Można je smażyć krócej np. 15 minut tak, aby owoce się nie rozgotowały, ale sos nie będzie taki gęsty).
W misce umieszczamy jajka, cukier i olej, dokładnie całość roztrzepujemy. Kolejno dodajemy mleko, kefir i mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia - dokładnie mieszamy. Placuszki smażymy na oleju na średnim ogniu. Podajemy z sosem malinowym (sos możemy podać na ciepło lub na zimno). Dekorujemy świeżymi malinami i listkami mięty. Życzę smacznego 🙂
Zdjęcie nadesłała Pani Monika z bloga Monia Gotuje.
Pani Monika pisze: “Wyszły naprawdę dobre”