Witajcie w "Weekendowej Cukierence" w ostatni weekend karnawału. Karnawał jest w tym roku wyjątkowo długi. Zdążyłam przez ten czas zaprezentować Wam kilka przepisów na domowe pączki:
Dzisiejsza propozycja to tradycyjne pączki, które dopiero po usmażeniu nadziewamy. Ponieważ smażymy je bez nadzienia to jeszcze łatwiej możemy uzyskać jasną obrączkę, bo pączki będą leciutkie. Pączki nadziane są powidłami śliwkowymi i obtoczone w cukrze pudrze. Najlepiej wykorzystać domowe powidła śliwkowe, a jeśli są bardzo geste to przecieramy je przez sitko.
Smażysz pączki po raz pierwszy? Jeśli tak to zajrzyj do TEGO wpisu, w którym opisałam dokładniej jak smażyć pączki, aby uzyskać jasną obrączkę, aby nie były surowe w środku i nie nasiąkały tłuszczem.
SKŁADNIKI (15-20 sztuk):
- PĄCZKI:
- 550g mąki pszennej,
- 30g świeżych drożdży,
- 1 szklanki ciepłego mleka,
- 1/3 szklanki cukru (70g),
- 80g masła,
- 2 żółtka,
- 2 jajka,
- 1 łyżka spirytusu,
- ½ łyżeczki soli,
- Tłuszcz do smażenia,
- DODATKOWO:
- 1 słoiczek powideł śliwkowych,
- Cukier puder,
PRZYGOTOWANIE:
Przygotowujemy rozczyn. Do ciepłego mleka (nie gorącego!) wkruszamy drożdże, dodajemy 3 czubate łyżki mąki i 1 łyżkę cukru. Mieszamy dokładnie, aby nie było grudek. Powinniśmy otrzymać masę o gęstości śmietany. Przygotowany rozczyn odstawiamy na kilka minut aż zacznie pracować.
Mąkę łączymy ze szczyptą soli, mieszamy. Masło rozpuszczamy i odstawiamy do przestygnięcia.
W misce ucieramy jajka i żółtka z pozostałym cukrem na puszystą, jasną masę. Dodajemy rozczyn, mieszamy. Następnie stopniowo dodajemy mąkę i ciągle mieszamy. Pod koniec dodajemy spirytus i rozpuszczone masło.
Ciasto wyrabiamy kilka minut, aż będzie gładkie i elastyczne. Oprószamy wierzch szczyptą mąki, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce aż podrośnie i podwoi swoją objętość (około 1-2h).
Wyrośnięte ciasto wyrabiamy ponownie kilka minut. Odrywamy po kawałku ciasta i formujemy okrągły kształt pączka. Pączki układamy na podsypanej mąką stolnicy. Przykrywamy je ściereczką i odstawiamy do ponownego wyrośnięcia na 20-30 minut - powinny podwoić swoją objętość.
W tym czasie rozgrzewamy tłuszcz do głębokiego smażenia.
Pączki wkładamy partiami na rozgrzany tłuszcz i smażymy na rumiano z każdej strony. Tłuszcz nie może być za mocno rozgrzany, bo pączki spalą się, a nie dojdą w środku. Nie może też być za słabo rozgrzany, bo pączki będą chłonęły tłuszcz. Optymalna temperatura oleju to 175 stopni.
Pączki osączamy z nadmiaru tłuszczu na papierowych ręcznikach.
Pączki studzimy na kratce. Powidła śliwkowe przekładamy do szprycy i nadziewamy nimi każdego pączka. Jeśli powidła śliwkowe są bardzo gęste i z kawałkami owoców to wcześniej należy je przetrzeć przez sitko.
Po nadzianiu pączków obtaczamy je w cukrze pudrze. Cukier puder wsypujemy do miseczki. Następnie obtaczamy w nim każdego pączka.
Życzę smacznego 🙂
Uwaga:
1) Można użyć 14g suszonych drożdży. Wówczas nie ma potrzeby już robienia rozczynu.
Przepyszne💕
U mnie z lukrem
Robiłam już drugi raz.
Wyszly fenomenalne. Dzięki Cukiereczku😊
Bardzo się cieszę, że smakują ♥️