Dziś 11 listopada i to właśnie dzisiaj, przynajmniej teoretycznie, na stołach każdego Polaka powinna gościć gęś. Postanowiłam przygotować piersi z gęsi. Mam nadzieję, że przyjdzie taki czas, że nafaszerują całą gęś, ale na razie ograniczyłam się tylko do piersi. Jadłam kiedyś karkówkę z żurawiną i morelami i po raz kolejny wykorzystałam ten pomysł do przygotowania mięsa. Pierwszym razem była to wołowina. Mięso wychodzi bardzo aromatyczne, dzięki dodatkowi majeranku, ze słodką nutą, dzięki żurawinie.
Składniki:
- 4 piersi z gęsi,
- sól,
- pieprz,
- 1 łyżeczka czosnku,
- 4-5 łyżeczek majeranku,
- 6 łyżek żurawiny suszonej,
- woda do podlani
Przygotowanie:
Piersi z gęsi nacieramy czosnkiem, oprószamy je solą i pieprzem, a następnie posypujemy majerankiem. Układamy je w naczyniu, zakrywamy je folią i odstawiamy w chłodne miejsce na noc. Następnego dnia dodajemy żurawinę, mięso podlewamy wodą i pieczemy pod przykryciem 2h w 200 stopniach.
Pół godziny przed końcem zdejmujemy pokrywkę tak, żeby gęś się zarumieniła. Podczas pieczenia mięso często podlewamy sosem z pieczenia. Po upieczeniu mięsu dajemy chwilkę odpocząć i kroimy w plasterki. Można dodatkowa podać je z żurawiną ze słoika (do mięs). Życzę smacznego 🙂