Doszłam ostatnio do wniosku, że za mało gotuję zup i najwyższy czas to zmienić. Moją domeną są zdecydowanie mięsa, ale przecież dobra zupa nie jest zła 🙂 Zupy są przecież zdrowsze od smażonych mięs, zwłaszcza te warzywne. Zobaczymy co z mojego postanowienia wyjdzie, ale dziś częstuję Was pysznym kremem z kalarepki. Zupa jest bardzo kremowa, sycąca, smakiem przypominała mi troszkę zupę dyniową. Jest nią oczarowana, bardzo mi smakowała i myślę, ze zagości w moim menu na stałe 🙂 Spróbujcie koniecznie.
Składniki:
- 3 kalarepy,
- 1 marchewka,
- 1 mała pietruszka,
- 4 średnie ziemniaki,
- 1 cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- 1 łyżka masła,
- 1 l bulionu,
- sól,
- pieprz,
- 1/2 łyżeczki bazylii,
- 1/3 łyżeczki papryki ostrej,
- bób 200g,
- natka pietruszki
Przygotowanie:
Wszystkie warzywa obieramy, myjemy i kroimy w grubszą kostkę. Na patelni rozpuszczamy masło i dodajemy cebulę z kalarepą. Gdy się podsmażą i staną się szkliste dodajemy posiekany czosnek i jeszcze chwilkę smażymy. Przekładamy je do garnka i zalewamy bulionem. Dodajemy ziemniaki, marchewkę i pietruszkę i gotujemy całość do miękkości warzyw, około 30 minut. W między czasie dodajemy przyprawy. Bób gotujemy w osolonej wodzie do miękkości.
Po ugotowaniu studzimy go i obieramy ze skorupek. Gdy zupa będzie gotowa miksujemy ją na krem za pomocą blendera. Zupę podajemy posypaną bobem i natką pietruszki. Życzę smacznego 🙂