Tym razem w "Weekendowej Cukierence" pojawiają się smaki egzotyczne. Jestem wielką fanką marakuji. Ma ona wszechstronne zastosowanie. A gdy spróbowałam po raz pierwszy tego kremu zakochałam się w nim tak jak w kremie cytrynowym (lemon curd). Powiem szczerze, że smakował mi nawet bardziej niż oryginalny cytrynowy. Jest przede wszystkim orzeźwiający, a przy tym słodko-kwaśny. Krem ten możemy podać do placuszków, naleśników, możemy przełożyć nim ciasteczka lub podać jako dodatek do ciast ucieranych czy serników. Już jutro na blogu znajdziecie przepis na pyszny sernik z tym kremem, zapraszam 😉
SKŁADNIKI:
- 150ml miąższu z marakui (około 7-8 owoców),
- 140g cukru,
- 2 jajka,
- 2 żółtka,
- 2 łyżki soku z cytryny,
- 100g masła,
PRZYGOTOWANIE:
Do rondelka wbijamy jajka, żółtka, dodajemy cukier. Miksujemy je chwilkę mikserem lub roztrzepujemy rózgą kuchenną. Dodajemy miąższ z marakui, sok z cytryny i masło. Mieszamy. Wstawiamy rondelek na mały ogień i masę podgrzewamy często mieszając. Krem podgrzewamy do momentu zagotowania. Krem powinien „zabulgotać”. Powinniśmy otrzymać gęsty krem o gładkiej konsystencji.
Życzę smacznego 🙂
Uwaga:
1) Z tych proporcji uzyskamy około 450ml gotowego kremu.
2) Krem możemy przechowywać do 2 tygodni w lodówce w zamkniętym pojemniczku.
Czy krem nadaje się do przełożenia tortu?
Tak, ale cienką warstwą. Lepiej go połączyć z mascarpone lub kremówką.
A w jaki sposób połączyć go z mascarpone lub kremówką
Kremówkę wystarczy ubić z mascarpone a później połączyć delikatnie przy pomocy szpatułki z kremem z marakui.