To już ostatni moment na znalezienie kani w lesie. Pewnie większość z Was zna smak smażonych kani. Niektórzy twierdzą, że są nawet lepsze od schabowego 🙂 Kanie smażone tak jak schabowy to danie typowe polskie, nie może go zabraknąć w moim domu, gdy pojawią się kanie. Jemy je najczęściej z pieczywem. Przed usmażeniem kanie dokładnie oczyszczamy z leśnej ściółki. Odcinamy im nóżki, a pozostawiamy tylko kapelusze. Kania jest bardzo krucha - należy uważać, aby jej nie uszkodzić podczas czyszczenia.
SKŁADNIKI (2 porcje):
- 4 średnie kanie,
- 3 jajka,
- Bułka tarta do panierowania,
- Sól,
- Pieprz,
- masło do smażenia,
PRZYGOTOWANIE:
Kaniom odcinamy ogonki, pozostawiamy tylko kapelusze. Kapelusze dokładnie oczyszczamy. Kanie delikatnie płuczemy i osuszamy. Następnie oprószamy je solą i pieprzem z jednej strony i odstawiamy na kwadrans. Jajka roztrzepujemy. Kapelusze maczamy w jajku, a następnie panierujemy w bułce tartej (jak schabowego). Wkładamy je na rozgrzany tłuszcz i smażymy na rumiano z obu stron na średnim ogniu. Podajemy z pieczywem.
Życzę smacznego 🙂
wieki nie jadłam, moja mama robiła pyszne:)
całe szczęście, że udało nam się znaleźć w tym roku kilka sztuk 😉
Uwielbiam tak przygotowane kanie. Polecam kazdemu, kto nie mial jeszcze okazji sprobowac. Sama nie moge sie doczekac kiedy znow bedzie mi dane je zjesc.
Monika ja również czekam aż się pojawią w tym roku 🙂 Cała rodzina je uwielbia.
kiedyś nazbierałam kani i nawet kilku grzybiarzy mi potwierdziło że to są kanie ale w sumie to nie odważyłam się ich przygotować i wyrzuciłam… boję się tych grzybów a ponoć takie smaczne 🙂 zazdraszczam!
Mniam bardzo je lubimy 🙂