To kolejny przepis na faworki w "Weekendowej cukierence" 🙂 Te faworki mogę spokojnie konkurować z tradycyjnymi faworkami, do których ciasto wybijamy wałkiem. Okazuje się, że nie musimy się już męczyć z wybijaniem ciasta. Sekretem tych faworków jest ubicie żółtek mikserem na jasną i puszystą masę. Faworki wychodzą kruchutkie i z mnóstwem bąbelków. To zdecydowanie karnawałowy HIT tego roku. Gorąco polecam 😀
SKŁADNIKI :
- 8 żółtek,
- 2 łyżki cukru pudru,
- Szczypta soli,
- 1 łyżka rumu,
- 1 łyżka octu,
- ½ łyżeczki ekstraktu z wanilii,
- 2 łyżki gęstej śmietany 18%,
- 2 łyżki miękkiego masła (40g),
- Około 2 szklanki mąki pszennej,
- Tłuszcz do smażenia
PRZYGOTOWANIE:
W misce umieszczamy żółtka, szczyptę soli i cukier puder. Ucieramy je mikserem przez kilka minut aż masa zrobi się jasna i puszysta. Dodajemy ocet, rum i śmietanę i chwilkę ubijamy. Dodajemy masło i miksujemy do połączenia składników tzn. aż całe masło się rozetrze. Stopniowo dodajemy mąkę i dalej miksujemy. Jeśli mikser już nie daje rady to przenosimy się z ciastem na stolnicę i wyrabiamy je ręcznie. Ciasto powinno być gładkie i elastyczne. Być może nie zużyjemy całej mąki więc dodajemy ją stopniowo.
Ciasto dzielimy na 4-5 części. Pracujemy z jedną częścią, a pozostałe trzymamy w tym czasie zawinięte w folie, aby nie obsychało
Ciasto bardzo cienko rozwałkowujemy. Im cieniej rozwałkujemy tym lepiej. Ciasto kroimy w paski. W każdym pasku robimy nacięcie i przekładamy jeden koniec paska przez środek. W ten sposób formujemy wszystkie faworki.
Rozgrzewamy tłuszcz. Faworki smażymy partiami na rumiano z obu stron. Odsączamy z nadmiaru tłuszczu na papierowych ręcznikach.
Tłuszcz do smażenia powinien być nagrzany do temperatury 175 stopni.
Po ostygnięciu faworki oprószamy obficie cukrem pudrem.
Życzę smacznego 🙂
Moje faworki wg Twojego przepisu 🙂
Wyglądają super 🙂