Jeśli jesteś seromaniakiem to ten przepis jest dla Ciebie 🙂 Smak parmezanu w tych kotlecikach jest na pierwszym miejscu. Tak przygotowane kotleciki podajemy z sosem czosnkowym lub sosem tzatziki. Quinoę możemy ugotować kilka dni wcześniej wówczas kotleciki przygotujemy bardzo szybko. Jeśli jeszcze nie jedliście komosy ryżowej to warto się do niej przekonać choć pewnie nie każdemu może zasmakować.
SKŁADNIKI (10 sztuk):
- ½ szklanki quinoa (100g),
- 1 szklanka wody,
- 3 ząbki czosnku,
- 2 szklanki cukinii startej na dużych oczkach,
- 1 jajko,
- 1 szklanka startego parmezanu (lub innego twardego sera),
- ½ - 2/3 szklanki bułki tartej,
- 3 ząbki czosnku,
- ½ łyżeczki oregano,
- Olej do smażenia (około 3 łyżki),
- Sól,
- Pieprz,
PRZYGOTOWANIE:
Quinoę (czyli białą komosę ryżową) gotujemy przez 15 minut w 1 szklance wody. Następnie ją studzimy.
Startą cukinię umieszczamy na sitku i posypujemy ½ łyżeczki soli. Odstawiamy ją na około 15 minut. Następnie dokładnie ją odciskamy.
Czosnek przeciskamy przez praskę. Do miski wkłądamy quinoę, czosnek, parmezan, cukinię. Wbijamy jajko i mieszamy do połączenia. Stopniowo dodajemy bułkę tartą i mieszamy. Powinniśmy otrzymać gęstą masę, z której uda się formować kotleciki. Doprawiamy masę oregano, solą i pieprzem do smaku.
Z masy cukiniowej formujemy 10 małych kotlecików.
Na patelni rozgrzewamy olej i smażymy kotleciki na rumiano, około 3-4 minuty z każdej strony.
Życzę smacznego 🙂
Uwaga:
1) Można spróbować zastąpić parmezan mozzarellą.
2) Komosę ryżową możemy spróbować zastąpić kaszą bulgur lub kuskusem.
Zdecydowanie najlepsze kotleciki z cukini jakie jadłam.
Soczyste, mięciutkie w środku i co najważniejsze nie rozpadają się podczas smażenia. Serdecznie polecam są wspaniałe.
Pani Ireno cieszę się bardzo, że smakowały 🙂