Składniki:
- BABECZKI:
- 100g bakalii (u mnie migdały, śliwki, żurawina, rodzynki),
- 1 jajko,
- 1/3 łyżeczki aromatu waniliowego,
- 2/3 szklanki mleka,
- 1/3 szklanki oleju,
- 2 płaskie łyżeczki sody,
- 2/3 szklanki cukru,
- 1 cukier waniliowy,
- 2 szklanki mąki,
- barwniki spożywcze: zielony, niebieski, czerwony,
- 12 kuleczek rafaello,
- śmietana kremówka 100g,
- cukier puder 1 łyżeczka,
- MASA CUKROWA:
- 400 g cukru pudru,
- 50g glukozy,
- 2 łyżeczki żelatyny,
- 35ml wody,
- mąka ziemniaczana do posypywania,
- posypka czekoladowa,
W jednej misce łączymy suche składniki: mąkę, bakalie i sodę. W drugiej miseczce łączymy składniki mokre: jajko, olej, mleko, aromat, cukier, cukier waniliowy. Mokre składniki wlewamy do suchych i mieszamy tylko do połączenia się składników. Masę dzielimy na 3 części - do każdej części dodajemy inny barwnik spożywczy. Masę przekładamy do formy wysmarowanej masłem i obsypanej bułką tartą (12 babeczek). Babeczki pieczemy około 25 minut w 160 stopniach. Po upieczeniu studzimy je i łyżeczką lub nożem wydłubujemy część masy ze środka babeczki. W jej miejsce wkładamy ubitą na sztywno kremówkę z cukrem pudrem (1 łyżeczka) i wkładamy po kuleczce rafaello. Do małego rondelka wlewamy wrzącą wodę (35ml) i rozpuszczamy w niej żelatynę. gdy żelatyna się rozpuści dodajemy glukozę, wstawiamy masę na ogień i podgrzewamy masę aż do uzyskania jednolitej konsystencji, masy nie wolno zagotować! Masę chwilkę studzimy i dodajemy ją partiami do cukru pudru. Na początku można całość mieszać łyżką, a później masę wyrabiamy już rękoma.
Masa będzie się bardzo kleiła, wówczas trzeba podsypywać sobie ręce cukrem pudrem. Masę wyrabiamy tak jak ciasto. Odrywamy kawałek, a resztę trzymamy szczelnie zamkniętą, żeby nie wyschła. Na stolnicy rozwałkowujemy oderwany kawałek masy, podsypując ją mąką ziemniaczaną, na cienki placek. Z placka wycinamy koła o średnicy większej niż nasza babeczka. Koła nakładamy na babeczkę formując duszka. Oczy i buzię robimy z czekoladowej posypki wciskając ją w masę. Babeczki przechowujemy w lodówce. Życzę smacznego i strasznego Halloween 😛